Systemy bezpieczeństwa
22.11.2017

  • System automatycznego parkowania w trybie „nauki” tworzy trójwymiarową mapę otoczenia
  • Kolejne parkowanie w danym miejscu samochód wykona samodzielnie


Systemy zdalnego, zautomatyzowanego parkowania to coś więcej niż układ wykrywający wolną przestrzeń na ulicy, w którą samochód sam potrafi wjechać. Chodzi o to, żeby auto parkowało bez jakiegokolwiek udziału kierowcy w miejscach, które regularnie odwiedza, np. w domu czy pracy. Dzięki temu kierowca może zająć się dziećmi, wyjąć zakupy, a dopiero później uruchomić aplikację na smartfonie i wybrać opcję „zaparkuj mój samochód”. Auto samo wjedzie na swoje miejsce, nawet tak ciasne, że otwarcie drzwi będzie prawie niemożliwe.

Wszystko opiera się na systemie orientacji w przestrzeni. Wykorzystuje on urządzenia, które są - lub mogą być - zainstalowane w samochodzie, np. czujniki ultradźwiękowe, radary krótkiego zasięgu, kamery czy dalmierze laserowe. Najpełniejszy obraz otoczenia w promieniu 360 stopni wokół auta potencjalnie dają kamery, jednak ważne jest korzystanie z co najmniej dwóch systemów orientacji jednocześnie - kamery dają szczegółowy obraz przestrzeni, ale też są szczególnie podatne na wpływ otoczenia, np. opady czy inne czynniki ograniczające widoczność.

Przed pierwszym zaparkowaniem w danym miejscu samochód musi „nauczyć się” otoczenia. Tutaj ważną rolę odgrywa kierowca, który po włączeniu trybu „nauki” w aplikacji musi samodzielnie wykonać manewr - może to być zarówno prosty wjazd do garażu, jak i pokonanie kilkudziesięciu metrów po krętej drodze między klombami. W trybie „nauki” auto za pomocą dostępnych sensorów skanuje otoczenie i tworzy na własny użytek trójwymiarową mapę danego miejsca. Następnym razem wystarczy, że kierowca wyda polecenie wjazdu na miejsce parkingowe lub do garażu. Co więcej, jeśli na drodze pojazdu pojawi się nowa przeszkoda (np. porzucona zabawka), samochód ją ominie. Natomiast gdy w bezpośrednim jego otoczeniu pojawią się ruchome obiekty (np. dzieci), zatrzyma się - auto będzie stać w trybie czuwania do czasu, aż przeszkody znikną z zasięgu czujników i kamer. W zależności od dostępnej pamięci systemu samochód może zapamiętać od kilku do kilkunastu miejsc, w których rutynowo parkuje. Rozpoznanie miejsca (ale już z racji niewystarczającej dokładności - nie sam manewr) może ułatwić system GPS - obecnie powszechnie stosowany w pojazdach.




System automatycznego parkowania będzie dostępny w dwóch wersjach. Pierwszy, zaprezentowany przez firmę Continental na targach motoryzacyjnych w 2017 roku we Frankfurcie, ma trafić do seryjnej produkcji już w 2020 roku. Będzie on wymagał stałej asysty kierowcy. Oznacza to, że automatycznie parkujący samochód wykona manewr w czasie, gdy kierowca będzie trzymał wciśnięty przycisk na kluczyku lub telefonie. Rozwojowe wersje systemu automatycznego parkowania, niewymagające od kierowcy asysty wzrokowej, trafią do produkcji w kolejnym etapie.