Opony
01.11.2017
  • Na śniegu lub błocie pośniegowym już przy prędkości 50 km/h różnice w drodze hamowania na korzyść opon zimowych sięgają kilkunastu metrów

Każdy kolejny model opony zimowej - dotyczy to zwłaszcza opon klasy premium - jest bardziej uniwersalny od poprzednika. Wynika to, po pierwsze, z możliwości - technologie oponiarskie dotyczące zarówno wewnętrznej konstrukcji opon, jak i materiałów używanych do produkcji ogumienia stale się rozwijają - a po drugie, z potrzeby. Klimat się zmienia, pogoda w okresie jesienno-zimowym jest coraz bardziej niestabilna, a osiągi aut, zwłaszcza maksymalny moment obrotowy silników, rosną.

Ciepło, sucho - opona letnia wygrywa


W porównaniu skuteczności hamowania na suchej nawierzchni w wysokich temperaturach opony letnie wypadają lepiej od opon zimowych i nie ma co się temu dziwić - po to właśnie są opony letnie, żeby w warunkach letnich zapewniać maksymalną przyczepność, na jaką pozwala współczesna technika. Jeśli auto na oponach letnich potrzebuje 34-35 metrów, żeby wyhamować do zera z prędkości 100 km/h, to na oponach zimowych może to być 37-40 metrów. Im jest cieplej, tym manewr hamowania na letnich oponach staje się bezpieczniejszy w porównaniu z hamowaniem na oponach zimowych. Ta różnica będzie się jednak zmniejszać wraz ze spadkiem temperatury otoczenia i w sytuacji, gdy opona letnia jest już z powodu niskiej temperatury nadmiernie twarda -  opony zimowe zahamują skuteczniej. Wiele zależy także od typu i modelu opon: letnie ogumienie o wysokich osiągach może reagować na spadek temperatury szczególnie wyraźnie, a co za tym idzie, uzasadniona jest wcześniejsza wymiana takich opon na zimowe.


Hamowanie na mokrym: zimówki dogoniły opony letnie


W ostatnich latach zaszedł duży postęp w konstrukcji opon zimowych, zwłaszcza w segmencie premium. Zimówki stały się bardzo uniwersalne, co oznacza, że gwarantują doskonałe osiągi nie tylko na śniegu, lecz także na mokrym i suchym asfalcie, również w temperaturach wyraźnie dodatnich. Już w temperaturze 7 stopni Celsjusza w czasie deszczu dobre opony zimowe skracają drogę hamowania w porównaniu z oponami letnimi, osiągając wynik na poziomie 37-35 m z prędkości 80 km/h. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że opony zimowe z najniższej półki w takich warunkach potrzebują na zahamowanie z prędkości 80 km/h nawet 50 metrów. Rada: warto kupić opony klasy premium, które zwłaszcza w takich warunkach wykazują ogromną przewagę nad oponami budżetowymi.

Hamowanie na śniegu: tylko opony zimowe!


Nie da się skutecznie zahamować na śniegu, gdy na kołach są opony letnie. Podczas gdy z prędkości 50 km/h na oponach zimowych zahamujemy na dystansie 27-28 metrów, na oponach letnich droga hamowania wyniesie ok. 44 m. Im wyższe prędkości, tym większe różnice. Na ośnieżonej nawierzchni przy prędkości 100 km/h auto wyposażone w dobre zimówki potrzebuje na zatrzymanie się mniej więcej 100 metrów. Na oponach letnich dystans ten wynosi znacznie więcej, może to być nawet grubo ponad 200 metrów, przy czym problemem będzie nie tylko zatrzymanie auta, lecz także utrzymanie właściwego kierunku jazdy podczas wytracania prędkości.