Systemy bezpieczeństwa
22.11.2017

  • Systemy monitoringu GPS w samochodzie kontrolują nie tylko trasę i prędkość jazdy, lecz także m.in. obroty silnika i aktywność systemów bezpieczeństwa
  • Świadomość, że możliwe jest odtworzenie trasy i parametrów pojazdu, działa uspokajająco na większość kierowców

Najprostsze moduły GPS w samochodzie mogą być zasilane przez wbudowaną baterię, zaś dane można z nich odczytać w czasie rzeczywistym za pośrednictwem bezprzewodowego łącza Bluetooth. Moduły tego typu zamontowane w dyskretnym miejscu, np. pod fotelem kierowcy, zapisują trasę pojazdu oraz jego prędkość - jednak ten drugi parametr (zwłaszcza prędkość chwilowa pojazdu) jest rejestrowany z dużym marginesem błędu.

 

Nie tylko pozycja i prędkość jazdy

Nowoczesne urządzenia służące do monitoringu są nie tylko wyposażone w moduł GPS, lecz także podłączone do instalacji elektronicznej pojazdu - np. za pośrednictwem gniazda EOBD, służącego do diagnostyki auta. Dzięki temu urządzenie poza pozycją samochodu odczytuje wiele danych „z jazdy”: precyzyjną prędkość chwilową, którą system nakłada na obowiązujący na danym odcinku drogi limit prędkości, przeciążenia, obroty silnika, wybrany bieg, częstotliwość uruchamiania układu ABS oraz interwencji systemu ESP, a także - co jest bardziej oczywiste - trasę przejazdu czy postoje.

 

Do rzadkości należą przypadki, gdy użytkownik auta sam zakłada monitoring GPS w swoim samochodzie (co zresztą jest banalnie łatwe i wcale niedrogie), chyba że GPS ma pełnić funkcję antykradzieżową. Z reguły GPS zakłada pracodawca w samochodach firmowych albo rodzice w autach, którymi jeżdżą dzieci. Takie urządzenie ma zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo jazdy młodego kierowcy. Jest jednak pewien warunek - nie może być założone w tajemnicy, a zasady korzystania z samochodu są jasne dla obu stron.

 

GPS uspokaja kierowcę


Najbardziej zaawansowane systemy pozwalają na diagnostykę pojazdu na odległość - nawet, jeśli nie da się czegoś naprawić zdalnie, wiadomo, gdzie auto powinno trafić, by usunąć problem.

Kierowca auta firmowego - w zależności od ustawień systemu - albo nie otrzymuje żadnych komunikatów (pod warunkiem że przestrzega zasad ustalonych przez właściciela samochodu), albo po każdej podróży lub po danym okresie dostaje raport. Znajdują się w nim informacje na temat: przebytego dystansu, zużycia paliwa, średniej prędkości lub prędkości maksymalnej. Wrażenie bycia obserwowanym z pewnością nie jest przyjemne. Jednak dzięki takiemu rozwiązaniu kierowcy jeżdżą bardziej odpowiedzialnie i bezpiecznie - jeśli pracownik wie, że po przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h natychmiast dostanie SMS-a z prośbą o bezpieczną jazdę, będzie starał się nie prowokować interwencji systemu. Układ może też działać bardziej dyskretnie, powodując mniejszy dyskomfort użytkownika, gdy np. ma on świadomość, iż dane z jazdy są zapisywane, ale nikt ich na bieżąco nie kontroluje. Gdyby jednak doszło do wypadku z powodu brawury albo bezmyślności kierowcy, to wtedy poniesie on konsekwencje.

 

Taniej, bo ze śledzeniem

Monitoring GPS jest też testowany przez ubezpieczycieli. Osoby, które dobrowolnie zdecydują się na monitoring swojego auta, zapłacą mniej za ubezpieczenie - pod warunkiem oczywiście, że jeżdżą bezpiecznie. Ocena stylu jazdy kierowcy nie jest „ręczna” - parametry jazdy analizuje komputer, po czym przyznaje lub odejmuje kierowcy punkty, np. za gwałtowne hamowanie albo spokojną, przewidującą jazdę. Na marginesie: namiastkę systemów oceniających styl jazdy ma na pokładzie coraz więcej kierowców nowych aut, zaopatrzonych we wbudowane aplikacje analizujące, czy kierowca jeździ ekonomicznie. Choć „ekonomiczny” styl jazdy nie do końca pokrywa się z „bezpiecznym” prowadzeniem samochodu, chodzi w gruncie rzeczy o to samo. Udowodniono, że kierowca, który korzysta z samouczka oszczędnej jazdy, zużywa mniej paliwa; ten, kto wie, że jego styl jazdy jest nadzorowany i oceniany, jeździ bezpieczniej. 

 

Monitoring GPS pozwala na zarządzanie flotą w czasie rzeczywistym. Dzięki temu możliwe są zdalna diagnostyka i naprawy aut, jeśli usterka dotyczy tylko oprogramowania. W razie awarii na drodze kierowca nie musi nawet podawać swojej pozycji - pracownicy centrali ustalają ją zdalnie i wysyłają na miejsce pomoc, a jeśli jest to możliwe, z góry starają się ocenić, z jakim problemem technicznym mają do czynienia, i próbują od razu zorganizować sprawne jego usunięcie.