Bądź dobrym kierowcą #1: Ile i gdzie, czyli jakie są dopuszczalne prędkości na drogach w Polsce

Prędkość - z tym kierowcy w Polsce mają poważny problem. I nie chodzi tylko o tych, którzy ignorują oznakowanie narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo (nadmierna prędkość to według danych Policji druga najczęstsza przyczyna wypadków w kraju - w 2018 roku doszło z tego powodu w Polsce do 6256 wypadków); chodzi i o tych kierowców, którzy chcą jechać poprawnie, tylko po prostu nie wiedzą jak. Bo limity prędkości są u nas mocno rozbudowane, chyba najbardziej spośród krajów UE. A w dodatku zmieniały się przez lata. Mają więc z tym kłopot nie tylko początkujący kierowcy, ale także doświadczeni.

Jak więc powinni jeździć kierowcy samochodów osobowych (bo dla ciężarowych limity są jeszcze inne)?

Najwolniej tam, gdzie piesi


Niebieski znak D-40, który oznacza strefę zamieszkania, jest dobrze znany kierowcom. Ale czy wszyscy pamiętają, że oprócz tego, iż w takim obszarze należy udzielać pierwszeństwa pieszym i zachować szczególną ostrożność, nie można też jechać z prędkością ponad wyznaczony limit 20 km/h? 
W obszarze zabudowanym wcale nie jest łatwiej. Polska jest dziś jedynym krajem UE, który nie ma jednolitego limitu prędkości. Większość kierowców wie, że w dzień można jechać tam maksymalnie 50 km/h, a w nocy - 60 km/h. Kiedy jednak zapytać o dokładne godziny, niewielu potrafi je właściwie wyznaczyć.

Warto więc zapamiętać, że 60 km/h można jechać w godzinach 23:00 - 5:00. Choć najlepiej trzymać się prędkości 50 km/h przez całą dobę - wówczas z jednej strony nie narażamy się na złamanie przepisów, a z drugiej jedziemy z prędkością, która w przypadku nieszczęśliwego zdarzenia daje dużo więcej szans pieszym na przeżycie zderzenia.

Nie każda ekspresówka taka sama