Opony
22.11.2017

  • Po stwierdzeniu uszkodzenia jednej opony podczas montażu należy sprawdzić w warunkach warsztatowych także pozostałe opony
  • Przy wymianie opon w aucie z czujnikami ciśnienia konieczne są: każdorazowa kontrola i konserwacja czujników oraz wymiana ich elementów eksploatacyjnych


Doświadczony wulkanizator sam się zorientuje, że w kole jest zamontowany czujnik TPMS, choć nie zaszkodzi zwrócić mu na to uwagę. Obecność czujników ciśnienia wymusza modyfikację procedury wymiany opon tak, żeby nie doszło do ich uszkodzenia. Z drugiej strony poprawny demontaż opony i późniejsze całkowite zignorowanie obecności czujnika to błąd - czujnik podlega okresowym wymianom elementów eksploatacyjnych, m.in. wentyla. W przeciwnym wypadku, po pierwsze, może pojawić się nieszczelność, po drugie, czujnik, w którym przez kilka lat nie wymieniano nakrętki, wkładu wentyla i uszczelki, może nie nadawać się do serwisu, gdy ten stanie się konieczny.

 

Jeśli w wyniku obsługi przez niedoświadczonego wulkanizatora czujnik ulegnie uszkodzeniu podczas demontażu koła, niezbędna będzie jego wymiana i kalibracja całego systemu. Na szczęście usterka układu jest natychmiast sygnalizowana przez wyświetlenie komunikatu na desce rozdzielczej.

 

Uszkodzona stopka

Bardziej kłopotliwą dla użytkownika usterką jest uszkodzenie stopki opony albo jej opasania podczas montażu. Dzieje się tak zazwyczaj z powodu użycia narzędzia niedostosowanego do danego rozmiaru opony albo do jej konstrukcji (np. run flat). Usterka tego typu może objawić się trudnościami z wyważeniem koła. Opona może jednak zacząć się rozwarstwiać dopiero po kilku dniach od montażu. Jeśli do tego dojdzie, kontroli będą wymagały wszystkie pozostałe koła (montował je ten sam mechanik za pomocą tego samego sprzętu!) - zasadne są więc: demontaż opon, kontrola stanu zdjętych opon i ponowny poprawny ich montaż.

 

Niepożądane wibracje

Typowym problemem, który nie skutkuje bezpośrednim zagrożeniem dla użytkownika, jednak wymaga pilnego usunięcia z racji pogorszenia komfortu jazdy i prawdopodobieństwa przyspieszonego zużycia różnych elementów zawieszenia, jest nieprawidłowe wyważenie kół. Jeżdżąc po mieście, łatwo to przeoczyć - niewłaściwe wyważenie kół daje o sobie znać dopiero podczas szybkiej jazdy, z reguły powyżej 80-100 km/h. Jeśli czujemy drgania na kierownicy albo wibracje całego nadwozia (efekt niedokładnego wyważenia jednego lub obu tylnych kół), koła należy wyważyć ponownie. Po wymianie opon warto wjechać na chwilę na drogę ekspresową i upewnić się, czy koła nie wpadają w wibracje. Warto wiedzieć, że jeśli serwis korzysta ze zwykłej wyważarki i trafi na oponę, która ma nierówno rozłożoną sztywność promieniową, nie będzie on w stanie jej wyważyć. Takie „trudne” opony można poprawnie wyważyć tylko na wyważarce z tzw. testem drogowym.

 

Zerwany gwint



Warto przyjrzeć się, w jaki sposób mechanik przykręca koło. Dozwolone jest korzystanie z klucza udarowego, jednak powinno być to tylko wstępne przykręcenie. Pełna moc klucza udarowego może być wykorzystywana jedynie podczas odkręcania śrub. Ostateczne dociągnięcie śrub koła należy wykonać kluczem dynamometrycznym, który powinien być w wyposażeniu każdego warsztatu. Użycie wyłącznie ustawionego na wysoki moment klucza udarowego powoduje rozciąganie śrub i problemy z ponownym odkręceniem koła w warunkach drogowych - gdy np. trzeba skorzystać z koła zapasowego.


Nadmierny pośpiech skutkuje czasem krzywym wkręceniem śrub lub nakrętek, co z kolei podczas próby ich odkręcenia powoduje zerwanie śrub. Przed użyciem klucza udarowego do dokręcenia śrub (taki klucz jest rutynowo wykorzystywany w większości warsztatów) wystarczy wkręcić nakrętkę (śrubę) choćby 2-3 obroty ręcznie, żeby uniknąć ryzyka zerwania lub uszkodzenia gwintów w wyniku dalszego przykręcania.




Pompowanie na oko

Na koniec zamontowane koła powinny być dopompowane do wartości wskazanych na naklejce pod klapką wlewu paliwa auta lub np. na słupku (a jeśli nalepki nie ma - zgodnie z danymi, do których dostęp powinien mieć każdy warsztat). Za wysokie albo za niskie ciśnienie powietrza w świeżo zamontowanych kołach źle świadczy o warsztacie, który je założył.