Opony
18.04.2018
  • Zbyt niskie ciśnienie powietrza w kołach przyspiesza zużycie opon.
  • Niewłaściwe ciśnienie powietrza w kołach zwiększa ryzyko przypadkowego nieodwracalnego uszkodzenia opony.
  • Ciśnienie powietrza w kołach powinniśmy sprawdzać i korygować raz w miesiącu.

Nie jest prawdą, że nieznaczny niedobór ciśnienia powietrza w kołach samochodu wydłuża drogę hamowania - na niektórych rodzajach nawierzchni jest wręcz przeciwnie. Niestety, jest wiele innych poważnych zagrożeń związanych ze zbyt niskim ciśnieniem powietrza w kołach samochodu czy motocykla, na które jest tylko jeden dobry sposób: regularna kontrola i dopompowywanie kół.

Powietrze z opony uchodzi głównie przez: pory w strukturze opony, mikroskopijne nieszczelności znajdujące się na styku gumy i felgi oraz zawór do pompowania, który nigdy nie jest idealnie szczelny, a dodatkowo wraz z eksploatacją jego szczelność może spadać. Przyjmuje się, że utrata ciśnienia na poziomie 0,1-0,2 bara na miesiąc jest naturalna o każdej porze roku. Dodatkowo w okresie jesienno-zimowym naturalne obniżanie się ciśnienia powietrza w kołach powodowane jest przez spadki temperatury. Warto dodać, że im niższe ciśnienie powietrza, tym większe ryzyko dodatkowego rozszczelnienia koła na styku opony i felgi. To z kolei pociąga za sobą dalsze przyspieszenie utraty powietrza.



Podstawowy problem związany ze zbyt niskim ciśnieniem powietrza w kołach to większy opór toczenia się opon, który przekłada się na wzrost spalania i wiąże się z wydzielaniem większej ilości ciepła spowodowanego pracą uginającej się opony. Wzrost temperatury w kole powoduje przegrzewanie się gumy i gwałtowne przyspieszenie jej zużycia. Nie chodzi przy tym tylko o przyspieszone ścieranie się bieżnika - to też - ale przede wszystkim o zmianę sprężystości materiału i jego ogólnej struktury. Ma to również wpływ na wytrzymałość ogumienia. Opona długotrwale przegrzewana wygląda podobnie do opony wystawionej na długotrwałe działanie promieni słonecznych, choć niektóre uszkodzenia powstałe w ten sposób widoczne są głównie od wewnątrz. Najważniejsza jest jednak zmiana właściwości trakcyjnych tak eksploatowanego ogumienia. Opona, na której przez dłuższy czas jeździliśmy ze zbyt niskim ciśnieniem powietrza, ma pogorszoną przyczepność, zwłaszcza na mokrej nawierzchni, a ponadto staje się skrajnie niebezpieczna podczas bardzo szybkiej jazdy, jak również w trakcie pokonywania zakrętów czy hamowania. Może ulec rozerwaniu!

Jak się jeździ z niskim ciśnieniem?

Doraźnie jazda z za niskim ciśnieniem w kołach może wydawać się komfortowa, samochód dobrze hamuje, a miękkie opony zwiększają tłumienie nierówności. Jednakże takie odczucie jest złudne, gdyż przede wszystkim pogarsza się reakcja samochodu na ruchy kierownicą, zmniejsza się możliwość wykonania gwałtownego manewru. Przy dużym ubytku ciśnienia szybki manewr może zakończyć się utratą panowania na autem czy wręcz zdjęciem opony z felgi. Z kolei ostre hamowanie może powodować przesuwanie się opony względem felgi. W efekcie koło przestaje być dobrze wyważone, podczas szybkiej jazdy pojawiają się drgania kierownicy (w przypadku problemu dotyczącego opony na przedniej osi) lub całego samochodu (jeśli chodzi o niewyważenie tylnego koła). Bardzo ważne: niedopompowana opona staje się szczególnie wrażliwa na przebicia bieżnika i rozcięcia ściany bocznej!


Na zachowanie auta ma też wpływ różnica pomiędzy w miarę równomierną utratą ciśnienia (z grubsza taką samą w każdym z kół), jak i częściową utratą ciśnienia powietrza w jednym z kół. W pierwszym przypadku problem łatwiej przeoczyć podczas prowadzenia samochodu, w tym drugim pojawia się ściąganie samochodu na lewą lub prawą stronę, mogą też wystąpić zaburzenia w działaniu układów ABS i ESP.

Jak pompować?

W większości aut piktogramy podające zalecane ciśnienie powietrza w kołach, umieszczone np. na klapce wlewu paliwa lub na słupku w drzwiach, podają dopuszczalne zakresy ciśnienia, uzależnione m.in. od obciążenia pojazdu. Różnice w zalecanym ciśnieniu powietrza w kołach uzależnione od obciążenia mogą być duże, np. na tylnej osi 2,0 bara podczas jazdy bez obciążenia, 2,6 bara podczas jazdy z pasażerami i obciążonym bagażnikiem. Problem typowego kierowcy polega na tym, że obciążenie pojazdu często się zmienia, np. rano wieziemy dzieci do przedszkola, a po południu wracamy sami, raz jedziemy z bagażem, a raz bez. W takiej sytuacji dla własnego bezpieczeństwa i komfortu warto szukać złotego środka, np. stosować ciśnienie większe niż minimalne, ale nie takie, jakie należy się autu maksymalnie obciążonemu. W specyficznych przypadkach warto dostosować ciśnienie powietrza w kołach precyzyjnie do potrzeb. Jeśli przykładowo wybieramy się z rodziną w dalszą trasę i zabieramy bagaż, warto napompować koła do maksymalnej dozwolonej wartości - przy dużym obciążeniu nie wpłynie to negatywnie na komfort resorowania, a zmniejszy spalanie i zużycie opon. Po powrocie z podróży, gdy samochodem jeździ tylko jedna osoba, ciśnienie w kołach należy zmniejszyć - zbyt wysokie też jest niebezpieczne, może np. wydłużać drogę hamowania, w niektórych warunkach pogarszać przyczepność, powodować gorsze tłumienie nierówności.